Czy restrykcyjne diety to dobra metoda na odchudzanie?
Chęć osiągnięcia szybkich efektów często kusi nas i sprawia, że nasze myślenie zaczyna podążać w złym kierunku. W końcu, kto nie chce „schudnąć w miesiąc”, „zrobić formę życia trenując 15 minut dziennie” albo „zbudować sześciopak w sześć tygodni”?
Myślę, że każdy aczkolwiek osoby, które trenują na siłowni od dłuższego czasu dobrze wiedzą, że to niemożliwe, a powyższe hasła to tylko czysty marketing. Najczęstszą praktyką osób początkujących w celu osiągnięcia jak najszybszych efektów jest wprowadzanie w życie restrykcyjnych diet. Z reguły polegają one na drastycznym obniżeniu ilości spożywanych kalorii lub wykluczeniu znacznej ilości produktów z jadłospisu. Czy takim postępowaniem jesteśmy w stanie osiągnąć długofalowy sukces i to bez żadnych konsekwencji?
Jaki wpływa na nasz organizm mają restrykcyjne diety?
Nasz organizm, aby poprawnie funkcjonować potrzebuje odpowiedniej ilości białek, tłuszczy, węglowodanów, witamin, minerałów i nawodnienia, dostarczanych poprzez dobrze zbilansowaną dietę. Jeżeli zaniedbamy podaż, któregoś ze składników kwestią czasu jest to, że pewne procesy w ciele przestaną zachodzić tak jak powinny i najczęściej odbije się to na naszym samopoczuciu. Sprawa komplikuje się, gdy utrzymujemy ten stan przez dłuższy okres czasu. Restrykcyjne obniżenie podaży kalorii w ciągu dnia naraża nas właśnie na taki stan rzeczy. Wiąże się to najczęściej z niedoborami mikroelementów, brakiem energii, utratą masy mięśniowej, a w ekstremalnych przypadkach poważnymi chorobami. Braki, które fundujemy naszemu organizmowi podczas takiej diety i tak w końcu będą musiały zostać uzupełnione, a wtedy bardzo często odbywa się to z nawiązką i występuje tak zwany „efekt jo-jo”.
Oprócz szkód, które wywołujemy w naszym ciele fizycznie przez tego typu diety, trzeba się też liczyć z tym jak to wpływa na naszą psychikę. Na początku waga spada, więc zadowolenie z efektów rośnie, jednak jest to bardzo ulotne i krótkotrwałe. Utracone kilogramy to przede wszystkim tkanka mięśniowa, glikogen oraz woda. Diety ograniczającej żywność i powodującej niedobory nie da się utrzymać przez dłuższy czas. Prędzej, czy później odmawianie sobie wszystkiego i głodzenie się skutkuje powrotem do starych nawyków żywieniowych, a w konsekwencji też powrót do poprzedniej wagi lub przekroczenie jej. To z kolei ma bardzo negatywny wpływ na naszą motywację, samoocenę i wiarę w siebie, ponieważ odnosimy wewnętrzną porażkę.
Jakie konsekwencje może mieć stosowanie takich diet?
1. Niekontrolowany apetyt i zachcianki kulinarne, spowodowane nieustannym uczuciem głodu.
2. Znaczna utrata masy mięśniowej, a co za tym idzie spowolniony metabolizm.
3. Obniżenie poziomu poza treningowej aktywności fizycznej w ciągu dnia w wyniku braku energii.
4. Ciągłe uczucie senności, osłabienie i spadki energii.
5. Mózg nie jest odpowiednio odżywiony, więc spada efektywność w pracy lub szkole.
6. Bóle głowy, wahania nastroju, rozdrażnienie i słaba koncentracja.
7. Zaburzenia hormonalne – zmniejszona produkcja między innymi: hormonów tarczycy, leptyny i testosteronu, a zwiększone wydzielanie kortyzolu.
8. Duże ryzyko ponownego przytycia po powrocie do starych nawyków żywieniowych.
9. U kobiet zaburzenie cyklu miesiączkowego, brak owulacji, problemy z tarczycą lub wypadanie włosów.
10. Niedobory witamin i minerałów.
W procesie kształtowania sylwetki nie ma drogi na skróty i zazwyczaj coś, co szybko przychodzi, szybko też odchodzi. Na szczęście, jeżeli w porę zorientujemy się, że zbyt restrykcyjna dieta to droga donikąd, jesteśmy w stanie odwrócić cały ten negatywny proces i osiągnąć efekty, utrzymując przy tym zdrowie i dobre samopoczucie. Zamiast stosowania okresowych diet, lepszym rozwiązaniem jest opracowanie zbilansowanego systemu żywienia. Musi on dostarczać nam wszystkich niezbędnych mikro i makroelementów, spełniać warunki potrzebne do osiągania naszych celów sylwetkowych i przede wszystkim nam smakować. Takie podejście zagwarantuje długofalowy sukces, zdrowie i odporność.